Wczoraj udało się zakończyć strojenie i ostateczne skręcanie rur toru odbiorczego. W celu obniżenia tłumienia w paśmie przepustowym zdecydowałem sie nieco pogorszyć tłumienie w paśmie zaporowym - czas pokaże czy było to dobre rozwiązanie. Zależy mi jednak na wprowadzeniu jak najmniejszego tłumienia w tor odbiornika.
W celu jak najmocniejszego skręcenia rur z pokrywami wykonałem przyrządy pomocnicze - klucze, które do złudzenia przypominają oprawy do narzynek. Aby można było je zastosować, każda z pokryw została zaopatrzona w trzy stożkowe otwory na obwodzie wykonane rozwiertakiem stożkowym o lekko oszlifowanym wierzchołku.
Sprzężenie z rezonatorami zostało wykonane, jako autotransformatorowe. Doprowadzenia mają bardzo małą indukcyjność, wykonane zostały z takiej samej taśmy Ag 6*0,6mm jak pętle sprzęgające w torze nadajnika. Końce taśm mają nawiercone otwory 3,5mm. Jeden koniec jest zalutowany do gniazda N, drugi zaś przykręcony cynowaną śrubą do rezonatora na wysokości 65mm od podstawy, następnie zalutowany na całej powierzchni styku. Taśma ukształtowana jest w sposób zbliżony do krzywej wykładniczej i biegnie na odcinku 40mm bardzo blisko powierzchni rezonatora. Strojenie dopasowania odbywa się przez gwintowany otwór rewizyjny, który po zakończeniu strojenia zaślepia się śrubą M4. Rozwiązanie to jest niezwykle proste i trwałe. Strojenie polega na odginaniu taśmy w taki sposób, aby zwiększać odległość od rezonatora. Strojenie, zatem przebiega tylko "w jedną stronę", czyli należy uważać, aby nie przesunąć wierzchołka charakterystyki tłumienia poza żądaną częstotliwość. Strojenie odbywa się, zatem w następujący sposób:
- dogiąć taśmę sprzęgającą do rezonatora najbliżej jak to możliwe,
- mocno skręcić obwód rezonansowy,
- nastroić częstotliwość przepustową kondensatorem dostrojczym rezonatora ćwierćfalowego,
- poprzez otwór rewizyjny odpychać taśmę sprzęgającą do momentu, aż uzyska się maksymalne tłumienie na częstotliwości leżącej 600kHz wyżej od częstotliwości środkowej pasma przepustowego. (odginanie taśmy zwiększa odstęp dupleksowy),
- zaślepić otwór rewizyjny.
Tak zestrojony obwód przestraja się już tylko samym kondensatorem, gdyż oba ekstrema przesuwają się współbieżnie.
Dziś zrobiłem próbę wszystkich rezonatorów połączonych dobranymi odcinkami przewodów półsztywnych.
Co prawda rury od strony odbiornika wymagają poprawek mechanicznych, ale to co udało się uzyskać zaczyna mnie cieszyć. W końcu pułapki mają wystarczającą głębokość, a odstęp dupleksowy jest zachowany. Jedyne co nie podoba mi się zbytnio to dopasowanie na porcie antenowym (punkcie połączenia gałęzi filtra) - trudne do poprawienia.
Trzy obwody, to zawsze lepiej niż dwa... Tyle, że oczywiście trochę się traci na tłumieniu w paśmie przepustowym, znacznie zyskując na tłumieniu w paśmie zaporowym. Trzy rezonatory ćwierćfalowe z pułapkami szeregowymi, połączone odcinkami kabla semi-rigid RG402 i złączami N dają w sumie ok 2.1dB tłumienia w paśmie przepustowym (~0,5dB na każdy rezonator - pozostałe 0,6dB tracę na ew. niedopasowaniu, 6 wtykach N, 3 trójnikach N i dwóch odcinkach przewodu półsztywnego). Charakterystyka odniesiona jest do 0dB (normalizacja analizatora do beczki N wkręconej zamiast całego filtra). W takim układzie udało się uzyskać wyjątkowo dobry WFS. Myślę że to zakończy poszukiwanie rozwiązania konstrukcyjnego dla gałęzi filtra przeznaczonej dla nadajnika.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć gotowych pętli sprzęgających (25x12,5mm, odległość 4mm od rezonatora) i samego strojenia trzech połączonych obwodów.
W najbliższym czasie zajmę się torem odbiornika. Tu sprawa przedstawia się nieco trudniej. Pierwsze próby nie wyglądają zbyt obiecująco, ze względu na trudność z uzyskaniem pułapki ulokowanej z prawej strony pasma przepustowego. Okazuje się, że odwrócenie filtra nie koniecznie musi być takie proste, jak się na początku wydaje. Rozwiązanie z większą indukcyjnością a mniejszą pojemnością daje niewiele - ponieważ wraz ze zwiększeniem rozmiarów pętli rośnie wartość sprzężenia i pogarsza się stromość zboczy. Zdecydowanie pozostanie układ autotransformatorowy, jednakże doprowadzenie będzie wykonane taśmą Ag 6mm a nie drutem Cu-Ag 2mm. Wynik pierwszego strojenia zamieszczam poniżej.
Prace nad przepudową dupleksera trwają. Dziś udało się zmierzyć charakterystykę pojedynczego rezonatora w nowym układzie zasilania, z szeregowym obwodem rezonansowym pętli sprzęgającej. Zawdzięczam to temu, że w końcu zdobyłem analizator sieci. Dzięki niemu mogę dużo szybciej dobierać wartości sprzężeń i w końcu dokonywać wiarygodnych pomiarów. Przyrząd nabyłem jako uszkodzony i w krótkim czasie doprowadziłem do pełnej sprawności a także zwiększyłem jego funkcjonalność wymieniając wewnętrzne oprogramowanie.
Zwiększanie pojemności przy jednoczesnym zmniejszaniu indukcyjności powoduje zwiększanie tłumienia w paśmie zaporowym (niestety, także w przepustowym) i pogarszanie współczynnika odbicia. Maksymalne tłumienie ~30dB osiąga się kosztem tłumienia 1.13dB w paśmie przepustowym i współczynnikiem WFS ~1.4. Zdecydowałem się więc zmniejszyć nieco sprzężenie, dołożyć pojemności i zmniejszyć rozmiary pętli, uzyskując ostatecznie -25dB w paśmie zaporowym, -0,43dB w paśmie przepustowym i WFS <1,2
Przygotowałem także drugi, identyczny rezonator i zmierzyłem charakterystykę dwóch obwodów połączonych. Wyniki wyglądają obiecująco.
Trzeci rezonator przerobię w najbliższym czasie...